Karolina Szostak zaliczyła swego czasu sporą przemianę. Po kuracji odchudzającej straciła 30 kilogramów. Post Dr Dąbrowskiej jest ok. Pomaga w wielu schorzeniach. Jednak nie powinno 3-5 dzień u Zakopca Diety / Postu dr. Ewy Dąbrowskiej. SUBSKRYPCJA https://youtube.com/uzakopca/?sub_confirmation=1 ️ Łapka UP ️ DZIĘKI Sprawdzamy jak wp Mam dla Was -15% zniżki na dostęp do wszystkich sposobów odżywiania i postów w APLIKACJI DR DĄBROWSKIEJ: https://dabrowska.onelink.me/P9pA/agnesjuszczykWspa Detoks zgodny z założeniem postu dr Dąbrowskiej, ale nie ma opcji żebym przeszła na pełny post (tj 42 dni! omg!), mam zbyt niskie ciśnienie zasypiam na stojąco. Zresztą powiem Wam szczerze, że taki jeden dzień czy dwa raz na jakiś czas wydaje mi się sensownym rozwiązaniem. 💲 Rabat na Dietę dr Dąbrowskiej na końcu postu 💲 POST warzywno-owocowy to nie dieta na całe życie. To post leczniczy! 🥬🥒 Dr Dąbrowska powtarza w każdej swojej książce 📖 🔴 Po co więc post ZDROWYM osobom? 🔴 🔴 Czy osoby ZDROWE powinny robić post? 🔴 🔴 Jak powinien wyglądać post u zdrowej osoby? 🔴 Zapytaliśmy o to u źródła wiedzy ⚖ Jeśli dr Karolina Szostak znowu na diecie 'Trzeci rok z rzędu robię post dr Dąbrowskiej'. Chce być jeszcze chudsza? Dodajmy, że na co dzień Karolina Szostak ćwiczy pod okiem trenera personalnego w jednej z warszawskich siłowni. Post dr Dąbrowskiej DANIA. na ciepło (36) na słodko (6) na surowo (14) na szybko (10) sałatki (11) soki (9) surówki (6) zupy (14) środa, 16 marca 2016. Pieczone Establishment of Dr. Ewa's Institute for Health Promotion in 2018 Dąbrowska, as a training and research institution, there was the culmination of the author's dreams of vegetable and fruit diet. Years of experience gained with the vegetable and fruit diet, which in essence is a type of fasting, they can now come out into the world and serve Post Dr Dąbrowskiej inaczej dieta warzywno-owocowa, która za zadanie ma oczyścić nasz organizm z toksyn oraz lećzyć (?) Chyba można tak to nazwać. Jeść można tylko wybrane produkty. Z owoców to tylko: Jabłka, cytrusy i grejpfruty i czasem kiwi. Należy odstawić alkohol, kawę, mocną herbatę, papierosy. Post powinien trwać Papryka faszerowana warzywami - post dr Dąbrowskiej. Jak urozmaicić menu podczas postu dr Dąbrowskiej? Zrób sobie faszerowaną paprykę, jest prosta do przygotowania, nie potrzeba do niej mBxiCu. Dieta Karoliny SzostakChyba każdemu z nas zależy na tym, by przez cały rok dobrze wyglądać i tak samo się czuć. Jednak nasze wymagania zwiększają się im bliżej lata. Gdy odsłaniamy ciało w krótkich spodenkach czy sukienkach, chcemy, by nasza sylwetka prezentowała się niedawna na specjalnej diecie jest Karolina Szostak. Chociaż, jak zaznacza sama dziennikarka, nowa metoda żywieniowa, którą stosuje, nie tyle jest dietą, ile rodzajem oczyszczania organizmu. To post dr Ewy dr Dąbrowskiej polega na samoleczeniu i tak naprawdę to nie jest dieta, tylko oczyszczanie i detoks. Uwalniamy z siebie toksyny i to wszystko, co jest niezdrowe. Dr Dąbrowska mówi: „utrata kilogramów jest efektem ubocznym” – tłumaczy Karolina czym dokładnie to polega?To post tak samo skonstruowany dla każdego. Je się wybrane warzywa i owoce i przestrzega pewnych zasad. Chodzi o to, żeby doprowadzić do „zjedzenia wewnętrznego”.Brzmi restrykcyjnie. Czy trudno wytrzymać, żywiąc się w ten sposób?Trzeba trochę samozaparcia, ale to jak we wszystkim. Trzeba się zawziąć, podjąć męską decyzję. Konsekwencja absolutnie jest wymagana. Ile kilogramów udało się już schudnąć Karolinie?Po ubraniach czuję (utratę kilogramów – przyp. red.). Nie jestem fanką codziennego stawania na wadze. U mnie testem są ubrania. Zdecydowalibyście się na taki post?Zobacz także: Natalia Siwiec zrobiła badania genetyczne i przeszła na dietęZobacz także: Jakie diety stosują gwiazdy?Karolina Szostak stosuje specjalną dietę oczyszczającą – post dr Ewy Dąbrowskiej (fot. ONS) Spektakularna metamorfoza dziennikarki sportowej. Schudła już ponad 30 kg. Jak tego dokonała? I czy ktokolwiek byłby w stanie zdecydować się na tak radykalne kroki? Karolina Szostak należy do nielicznego grona kobiet zajmujących się dziennikarstwem sportowym. Mimo że idealne, sportowe sylwetki to dla niej codzienność, sama bardzo długo zmagała się z nadwagą. Jednak, w ostatnich latach przeszła spektakularną metamorfozę. Prezenterka schudła aż 30 kilogramów! U Karoliny Szostak zdiagnozowano niedoczynność tarczycy Dziennikarka zmagała się z dodatkowymi kilogramami, które były nie tylko wynikiem nieprawidłowego odżywiania oraz stylu życia, ale również choroby. Zdiagnozowano u niej bowiem niedoczynność tarczycy. Nieodpowiednia dieta z roku na rok potęgowała problemy dziennikarki. W końcu postanowiła skonsultować się z lekarzem i zacząć nowe życie. Po licznych rozmowach ze specjalistami kobieta rozpoczęła swoją przemianę, korzystając z popularnej diety doktor Dąbrowskiej. Schudła 30 kg dzięki diecie dr Dąbrowskiej Ten rodzaj odżywiania określany jest jako warzywno-owocowy post. Jak sama nazwa wskazuje, dieta polega na spożywaniu tylko i wyłącznie warzyw i owoców przyrządzonych na różne sposoby – gotowanych, pieczonych, blendowanych, surowych. Post powinien trwać przez okres 6 tygodni. Będąc na diecie dr Dąbrowskiej, w ciągu dnia powinno się zjadać maksymalnie 3 posiłki i 2 przekąski nieprzekraczające 600 kcal. To cudownie oczyszcza organizm ze wszystkich zanieczyszczeń. A we wrześniu robię dwa tygodnie tak zwanej przypominajki. Odrzuciłam też wszystko, co działało na mnie destruktywnie. Nie jem nabiału i pszenicy. Zwracam uwagę na to, by nie łączyć białkowych produktów z węglowodanami. Nie mówię już o przetworzonej żywności! W swojej kuchni bazuję na dużej ilości warzyw i owoców – zdradziła w wywiadzie dla Vivy. Karolina Szostak czasem skusi się na coś słodkiego Mimo że aktywny tryb życia i zdrowe posiłki na stałe zagościły w życiu dziennikarki, kobieta przyznaje, że nikt nie powinien być niewolnikiem jedzenia. Nie ma przecież ludzi idealnych. Każdy przeżywa chwile słabości i zapomnienia i nie ma w nich nic złego. O ile oczywiście są to tylko chwile. Przyznam, że – jak każdemu – i mnie zdarza się ulegać kulinarnym grzeszkom. Chociaż słodycze mogą dla mnie nie istnieć, to mam słabość do lodów o smaku słonego karmelu – zdradza dziennikarka. Rady Karoliny Szostak Karolina Szostak ma radę dla wszystkich, którzy marzą o idealnej sylwetce. Kluczem do sukcesu okazują się warzywa i owoce. To właśnie wokół nich powinno się kręcić nasze kulinarne życie. Patrzymy na to, ile i co jemy. W codziennej diecie powinny przeważać warzywa i owoce. Są naszym największym sprzymierzeńcem w walce o zdrowie i urozmaicają posiłki. O fenomenie diety dr Dąbrowskiej słyszałam od kilku dobrych lat. Co rusz ktoś opowiadał o swoich doświadczeniach dotyczących przebiegu oczyszczania, przeprowadzonego na własną rękę lub na turnusach organizowanych przez dr Dąbrowską. Zauroczona rezultatami, sama również po stokroć obiecywałam sobie, że kiedyś przeżyję to na własnej skórze. Ostatnio w związku z dietą zrobiło się wyjątkowo głośno a wszystko za sprawą dziennikarki Karoliny Szostak, która schudła poprzez stosowanie postu ponad 20 kilogramów! Po co nam oczyszczanie? Jestem niemalże pewna, że za chwilę w związku z artykułem wyleje się fala komentarzy dotyczących sceptyków detoksu, postu albo diet w ogólnym pojęciu. Cóż jestem po drugiej stronie barykady i traktuję proces oczyszczania trochę jak coroczny przegląd samochodu. Warto przynajmniej raz do roku oczyścić filtry (narządy wewnętrzne) i sprawdzić kondycję silnika (umysł). Dlaczego? Bo jemy coraz więcej i coraz gorzej, globalizacja zalała nas kulinarną plagą produktów, które spożywamy bez względu na GMO czy masową ilość pestycydów zawartych chociażby w pozornie zdrowej mandarynce. Bo większość z nas cierpi z powodów zdrowotnych jak: bóle stawów, migreny, nawracające zapalenie zatok, problemy z tarczycą…itp. To są dolegliwości dotykające niegdyś osób w wieku 50+, dziś dotyczą większości moich rówieśników. Antybiotyki, substancje konserwujące, produkty wysoko przetworzone, spulchniacze, barwniki , hormony i sterydy to plaga świata w którym żyjemy. Powszechność tych trucizn sprawiła, że osłabiony organizm nie jest w stanie bronić się przed ich inwazją z taką skutecznością jak powinien. Jeśli do tego włączymy permanentny pośpiech, codzienny stres i zatrute powietrze, to wszystko sprawia, że wewnętrzne oczyszczanie staje się wymogiem naszych czasów. Z drugiej strony regularne poszczenie znane jest od zarania dziejów i występuje niemalże w każdej religii. Żydzi mają swoje 10 dni pokuty na początku roku, muzułmanie obchodzą ramadan a chrześcijanie rozpoczynają swój 40 dniowy post w związku z Wielkanocą. Naturalnie w przypadku religii motywem jest wzmocnienie wiary, ale dla zdrowia te zwyczaje są prawdziwym darem od losu. Na czym polega dieta dr Dąbrowskiej? Dieta ma charakter postu/głodówki leczniczej. Opiera się głównie na gotowanych warzywach i niektórych owocach. Głównym celem diety jest rewitalizacja organizmu, przywrócenie równowagi i oczyszczenie. Dieta bazuje na niskiej kaloryczności (800 kcal/dziennie) dzięki temu pobudza organizm do samoleczenia zużywając zdegenerowane komórki. Organizm na początku wydala nadmiar wody, następnie jako pokarm zużywa niepotrzebne zapasy typu tłuszcz czy złogi, ostatecznie pobudzając do aktywności komórki zdrowe (co z kolei wpływa na poprawę kondycji skóry i włosów). Dieta dr Dąbrowskiej jest dwuetapowa. Pierwszy etap to lecznicza głodówka, która trwa od do 42 dni. Drugim etapem jest wychodzenie z diety, w postaci spożywania nisko-przetworzonych, typowych dla naszej szerokości geograficznej produktów. Dokładną listę produktów produktów na której opiera się dieta znajdziecie na ściągawkach, które znalazłam dla Was w internecie: Dlaczego zdecydowałam się na 42-dniowy detoks? Dieta z pewnością nie należy do najprostszych. Wiem doskonale z opowieści znajomych jak trudno jest szczególnie w pierwszych dniach postu. Sytuację komplikuje świadomość, że dieta wyklucza spożycie kawy, co przy moim trybie życia zdaje się być najtrudniejszym wyzwaniem. Jednak potrzeba wewnętrznej przemiany jest znacznie większa! Nie chcę więcej truć się tabletkami w związku z nawracającą migreną i chłonięciem wszystkich możliwych wirusów przedszkolnych, z których dzieci wychodzą po 3 dniach a ja kończę z antybiotykiem. Chciałabym poczuć się naprawdę dobrze sama ze sobą i w swoim ciele, nie ukrywam że dużym motywatorem przejścia na post jest gwarancja utraty wagi (średnia: 10 kg.) A do tego, co roku boleśnie przechodzę pierwszy powiew wiosny. Totalnie brakuje mi w tym czasie energii, dopada mnie alergia i czuję się się ospale. W tym roku nie chcę do tego dopuścić i postanowiłam zrobić coś dobrego tylko dla siebie…Tym samym mam nadzieję, że post stanie się wstępem do aktywnego trybu życia. Nie mogłabym zakończyć tego artykułu bez wspomnienia o niepowtarzalnej grupie na FB “Post/Dieta dr Dąbrowskiej”, która liczy ponad 60 tys aktywnych członków! Od ponad pół roku codziennie obserwuję niesamowite doświadczenia osób które zakończyły 42-dniową kurację. Ich opisy dotyczące polepszenia samopoczucia, otrzymania potężnej dawki energetycznej i zdjęcia z metamorfoz zapierają dech w piersiach! Czy wyobrażacie sobie, że dzięki diecie wiele z dziewczyn zaszło w upragnioną ciąże albo wyleczyły wieloletnie dolegliwości jak np. problemy z tarczycą? Do tego grupa jest niezwykle pomocna. Wystarczy kilka sekund aby otrzymać odpowiedź na nurtujące pytania czy podtrzymanie na duchu w przypadku kryzysu. Post rozpoczynam 1 marca. Z pewnością podzielę się z Wami przebiegiem diety jak i efektem końcowym! Ratuszyński Na naszym Instagramie rzuciłam wyzwanie #48Dni. Postanowiłam, ze do lutowego, urodzinowego weekendu zrobię coś dla siebie. I przy okazji pozbędę się nadmiaru kilogramów. Wyzwanie podjęłam 8 stycznia, a tydzień później przeszłam na osławiony post Dąbrowskiej. Czym jest detoks? Jak się po nim czuję? Co jem i komu polecam post? Nie będę się rozpisywać o szczegółach diety, bo wystarczy wpisać w wyszukiwarkę „zasady postu dąbrowskiej” i znajdziecie mnóstwo stron opisujących co jest dozwolone, a co zabronione podczas detoksu organizmu. W skrócie powiem, że jem wyłącznie warzywa (z wyjątkiem ziemniaków, batatów, strączków), a także grejpfruty i jabłka. Piję cykorie, zioła i wodę. Używam ziół. I to by było na tyle. Naprawdę! Zazwyczaj post trwa 14/21/42 dni. Dąbrowska zaleca 6 tygodni detoksu, ja planuję dni 30. Dlaczego? Ot, tak. W minioną niedzielę minęła połowa założonego czasu, więc uznałam, ze czas najwyższy na podsumowanie. Zwłaszcza, że każdy dzień opisuję – od posiłków, przez samopoczucie, aż do efektów. Przebieg oczyszczania 1-4 dzień Zaczęłam z przytupem, ale już pierwszego dnia poczułam brak energii i ogromny ból głowy. Migrena utrzymywała się do dnia czwartego, i najprawdopodobniej był to efekt odstawienia kawy. Dodatkowo czułam się senna, zmęczona, wszystko robiłam dwukrotni wolniej. Spałam znacznie więcej nić zwykle i odczuwałam mocniej niż zawsze chłód. Słowem – spałam ubrana w dres i najcieplejsze skarpety! Ale co ciekawe: wcale nie byłam głodna. Jadłam warzywa z zadowoleniem, głównie pochłaniając zupy kremy. Ze wszystkiego (włoszczyzna, dynia, marchewka, pomidor). Wówczas jeszcze nie używałam ziół, więc jedynie soliłam i pieprzyłam. 5-7 dzień Zanotowałam w pamiętniku „energia wróciła, choć pobudki są trudne nadal”. I taka jest prawda; bóle głowy zniknęły, i powolutku przestałam mieć smaki na cokolwiek. Czasem myślę o mięsie i rybach, bo jestem absolutną ich fanką, ale nadal bez trudu wcinam zieleninę. Paśnik, jak to nazwał mój Mąż. Już wiem na pewno, że nie będę pić soczków zalecanych w diecie. Pół grejpfruta wolę zjeść do śniadania, a zamiast smoothie zrobić zupę. I w zasadzie właśnie kremy warzywne są podstawą mojego menu. Gotuję garnek i zajadam do przez cały dzień urozmaicając jabłkiem, kapustą kiszoną, sokiem z buraków. 8-11 dzień Ilonka już też się detoksuje, co dwie głowy…. Ja na przykład dowiedziałam się, że mogę używać ziół, byle czystych, bez wspomagaczy. Więc wszystko zaczęło znów smakować, bo powoli miałam wrażenie, że marchewka nie ma dla mnie tajemnic. Gotowana, parzona, pieczona, duszona. Ale już odrobina curry zmienia jej oblicze. Co do energii i sił witalnych – jestem sobą w stu procentach. Mam energię, znów nie śpię po nocach bo oglądam lub czytam, potrafię się skoncentrować. I piję bardzo dużo wody. 12-15 dzień Dzięki weekendowi u mamy, poeksperymentowałam z jedzeniem i powstały gołąbki warzywne, zupa krem z brokułów z wędzoną papryką. No i mój ulubiony (by nie powiedzieć jedyny) deser – pieczone jabłko z cynamonem. Jem sporo, ale cały czas trzymam się liczby kalorii, maksymalnie 700 dziennie. To niewiele, zaraz ktoś powie. Ale nim zaczniecie krytykować, zerknijcie do wykładów Dąbrowskiej, w których objaśnia dlaczego taka liczba jest dobra dla oczyszczania organizmu. No i co ważne – warzywa są mało kaloryczne, ale potrafią zapchać. Także od momentu rozpoczęcia diety ani raz nie czułam się głodna. Może znudzona, z chęcią na coś (mięcho, krewetka), ale nie głodna. Podsumowanie detoksu po 15 dniach Łącznie ubyło mnie 4,5 kg. Jednak to efekt nie tylko postu, ale i wcześniejszego tygodnia przygotowawczego. Największą zmianę widzę po ubraniach; weszłam już w dwie pary spodni, które leżakowały w szafce. Dodatkowo zmianę zauważyła moja kosmetolog; ostatni raz widziała mnie trzeciego dnia postu, i dzisiaj, po dwóch tygodniach. Mówi, że cera jest w znacznie lepszej formie, i ja sama zwyczajnie wyglądam lepiej. I tak też się czuję. I co dalej? Oczywiście zamierzam dokończyć swoje wzywanie, i nawet wahałam się nieco, by nie zrobić dokładnie 42 dni postu. Ale urodzinowy weekend wypada w 38 dniu, więc wolę mieć tydzień na delikatne wyjście z postu, by w czasie imprezowego wypadu do Londynu nie nabawić się bólów brzucha czy biegunek. Wiem, że będę miała przerwę między 24 lutego, a 4 marca. To dokładnie 9 dni, a przede wszystkim dwa weekendy, podczas których na pewno pojawi się alkohol (urodziny, hello), a i może ciastko. Na drogę prawą zamierzam wejść znów 5 marca i wytrwać do 3 kwietnia. Bo to data naszego wylotu do Lizbony. Nie oznacza to jednak, że wrócę w tym czasie do detoksu, bo jest to zabronione po tak krótkiej przerwie. Najpewniej zastosuję dietę naprzemienną warzywno-białkową. Trzymajcie kciuki za moje plany! Komu polecam post Dąbrowskiej Jeżeli taki szalony mięsożerca i rybożerca jak ja daje radę, to uwierzcie – Wy też możecie. Mój sposób na wytrwanie – trzeba przestać myśleć o jedzeniu. Stosować się do zaleceń i powiedzieć sobie, że przecież żarło nie może nami kierować. Detoks działa nie tylko na kilogramy, ale oczyszcza ciało i poprawia kondycję. To jest dla ludzi! Jeśli myślicie, by zacząć, to zalecam tydzień przygotowania – zmniejszenie ilości mięsa, nabiału, cukrów i kawy. No i zacznijcie w piątek, by mieć weekend na ewentualne drzemki i gorsze samopoczucie. No i co bardzo ważne – dietę stosujcie wówczas, kiedy jesteście w pełni zdrowe. A jeżeli macie wątpliwości, to koniecznie skonsultujcie się z lekarzem.